Miałem wielką nadzieję, że stworzymy blok lewicowy oparty o partią Razem, PPS, SDPL, Inicjatywę Feministyczną oraz Wiosnę. Chcieliśmy stworzyć taki komitet. Uważam że taki komitet miałby szanse na dobre 12-13%. Niestety Robert Biedroń powiedział „nie”. W związku z tym optyka się zmieniła. Jeżeli nie chcesz z nami współpracować, chcesz iść sam, to już bierzesz za siebie odpowiedzialność – stwierdził Włodzimierz Czarzasty w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w Radiu Plus, pytany czy powiedziałby dzisiaj, że poprze Roberta Biedronia w wyborach prezydenckich.

[Robert Biedroń] nie umiał się dogadywać z lewicą, odszedł od konsolidowania lewicy i to jest dla mnie duży minus. Dla pana Zandberga zresztą też duży minus, Witkowskiego z UP też. Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo jest kampania wyborcza, ale wszystkie te niejasności związane z jakimś domem kultury, molestowaniami, historiami niewyjaśnione do końca, jeżeli chodzi o sposób wyjaśniania wszystkich tych spraw. Wszystkie sprawy związane z finansowaniem tej partii. Nie jest to jasne, transparentne. To się odbija na tym wszystkim – dodał.

Wtedy uważałem że to dobry pomysł [start Biedronia w wyborach prezydenckich], dzisiaj uważam że zły – podkreślił przewodniczący SLD.