„Jarosław Kaczyński powiedział, że teraz te osoby [opowiadające się za rozdziałem kościoła i państwa] mają być bite, mają się spotkać z agresją i spotykamy się z nią. Dzieje się tak nie bez powodu, bo kościół w Polsce opowiedział się bardzo jasno, hierarchowie kościoła bardzo otwarcie wspierają PiS. Katoliccy publicyści, również księża bardzo otwarcie wspierają PiS. Ambony już niedługo będą miejscami bardzo ostrej kampanii politycznej, więc kościół, który najwięcej dostał od PiS-u, nie dostał takich przywilejów od nikogo wcześniej, będzie walczył po stronie PiS-u i Jarosław Kaczyński o tym wie” – mówiła na konferencji prasowej warszawska radna KO Agata Diduszko-Zyglewska.

„Mówię do pana Kaczyńskiego i pana Brudzińskiego: zajmijcie się panowie kimś, kto jest w stanie wam w mediach odstrzelić prawdą na wasze kłamstwa, mną. Zostawcie tych ludzi, których atakujecie, których uważacie za słabszych. Komu przeszkadza tęcza? Tęcza przeszkadza ludziom, którzy mają świństwa w głowie, bzdury w głowie. Religia wyborni się sama. Żadna lewica nie będzie walczyła z religią, ale każda lewica będzie walczyła z tym, że kler, episkopat wykorzystuje organa państwa, żeby walczyć o swoje prawa i ustawy. Mamy tego dosyć” – dodawał szef SLD Włodzimierz Czarzasty.

„Chcemy wycofania religii ze szkół, transparentnego finansowania kościoła, zaprzestania przywilejów dla księży, wykreślenie z Kodeksu karnego art. 196 dot. obrazy uczuć religijnych. Chcemy normalności” – przekonywała Paulina Piechna-Więckiewicz z Wiosny.