Kaczyński o opozycji: dzisiaj głoszą, że to rozdawnictwo, a to nie jest rozdawnictwo. To działanie na rzecz rozwoju Polski i jednocześnie sprawiedliwości
– Każde wybory to konkurencja i warto wobec tego spojrzeć na tą naszą konkurencję, naszych konkurentów, na tych, z którymi się ścieramy w wyborach, w kampaniach. Jaki był ich stosunek do tych wielkich, przeliczonych dzisiaj na dziesiątki miliardów złotych programów. Otóż oni najpierw mówili, że pieniędzy nie ma i nie będzie. To dotyczyło jeszcze tych elementów programu, które zostały ogłoszone w 2015 roku. Później nagle, kiedy okazało się, że jednak potrafimy te programy wprowadzać w życie, realizować, zaczęto głosić, że one są zbyt ubogie, że trzeba dać więcej, chociaż wtedy polskiej gospodarki, polskich finansów publicznych na to nie było jeszcze stać, bo trzeba było te finanse publiczne naprawić i trzeba byłoby doprowadzić do tego, by polska gospodarka możliwie szybko rosła. Nam się to udawało. Ale nasi przeciwnicy najpierw tak bardzo krytycznie nastawieni, później popadli w pewnego rodzaju konfuzję, bo już pomijając bieg wydarzeń przez te 3,5 roku, dzisiaj głoszą z jednej strony, że to rozdawnictwo, a to – i chcę tego bardzo mocno podkreślić – nie jest rozdawnictwo. To właśnie działanie na rzecz rozwoju Polski i jednocześnie sprawiedliwości. Można powiedzieć, że my się kierujemy tu sercem, bo sprawiedliwość, empatia to serce i rozumem, bo rozwój, działanie w kierunku prorozwojowym wynikają właśnie z racjonalnego myślenia. Otóż ci, którzy temu się przeciwstawiali, po prostu mają pewną szczególną cechę. Tzn. po prostu nie potrafią. Żeby zrealizować nasz program, trzeba było umieć naprawić finanse publiczne, doprowadzić do przyspieszonego wzrostu, a oni tego po prostu nie potrafili – stwierdził Jarosław Kaczyński w Krakowie.
Więcej z: Live
Bogucki: Żurek głęboko mija się z prawdą i pozostaje poza jakąkolwiek elementarną logiką prawniczą

Bogucki: Ustawa wiatrakowa miała być zasadzką. To cwaniactwo rządu, prezydent sobie z tym poradzi
