Po to prowadzimy dialog, że zawsze może się udać. Cały czas [widziałam iskierkę nadziei]. Uważałam, że rząd przyniesie jakieś konkretne nowe propozycje. Przykro, że wczoraj nie pojawiły się te nowe propozycje, tylko to, co było w piątek na piśmie. Do środy wydawało się, była większa nadzieja. Dlatego że i strona rządowa i związkowa przedstawiała propozycje. Ci schodzili, ci troszkę dokładali, ale niestety nie zbliżyli się na tyle, żeby nie doszło do ogłoszenia tego strajku i braku porozumienia w formule rady dialogu – stwierdziła Dorota Gardias w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.