– Kolejna zła informacja. Mamy procedurę, która znów związana jest z brakiem praworządności w Polsce, procedurą która stawia znak zapytania nad demokracją w Polsce, szanowaniem trójpodziału władzy, funkcjonowaniem systemu sprawiedliwości w kraju, który jest krajem członkowskim UE. Mówiąc wprost, mamy pełzający Polexit i wobec niego władze i rząd, który co innego mówił, a co innego robi w UE i instytucjach, które przecież tej praworządności pilnują i stoją na jej straży. Narażony jest interes polskich obywateli, bo dzisiaj widzimy, że w przypadku Brexitu polscy obywatele w Wielkiej Brytanii pozostawieni są sami sobie. My dzisiaj będziemy płacić cenę za tę arogancję także tu, w Polsce. To już nie tylko kwestia środków unijnych, ale wiarygodności i gospodarczej i politycznej państwa. Stawiamy pytanie: po co chcecie jechać do Brukseli, do PE jeżeli wasze działania nastawione są tylko na destrukcję – stwierdził Andrzej Halicki na briefingu w Sejmie.