Myślę, że to nie jest pomocne stanowisko, ponieważ dla przewodniczącego Rady Europejskiej jedynym partnerem powinien być premier i rząd danego państwa członkowskiego. Gdyby Tusk był komentatorem politycznym, nawet parlamentarzystą, to może by mu to wypadało robić, natomiast odwoływanie się do opinii publicznej bezpośrednio w UE jest ryzykownym krokiem. Według mnie oprócz tego, że to na pewno nie pomaga, to z całą pewnością to nie może dzisiaj w wyjściu z kryzysu ratyfikacyjnego – stwierdził Konrad Szymański w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.