Startuję z listy Koalicji Europejskiej. To w dużej części [start z Wielkopolski] wynika z faktu, że moja znakomita koleżanka Krystyna Łybacka po jednej kadencji nie startuje [do PE]. Pięć lat temu, kiedy prosiłem panią Łybacką, niemalże błagałem na kolanach, żeby wystartowała do PE, ale nie chciała, powiedziała mi od razu: dobrze, ale na jedną kadencję. I pani Łybacka po prostu dotrzymała słowa – stwierdził Leszek Miller w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

Moje wahania, jak pan wie, wynikały z tragicznej sytuacji rodzinnej i wtedy byłem przekonany, że już nigdy nie wystartuję. Rozmawiałem na ten temat z członkami mojej rodziny, zwłaszcza z żoną i uznaliśmy, że być może w tej naszej trudnej sytuacji rodzinnej takie oderwanie się od tych wszystkich poważnych problemów dobrze zrobi mnie, mojej żonie. Zobaczymy. Przy czym proszę zwrócić uwagę, że znalezienie się na liście nie oznacza mandatu. Nominacja do Oscara nie oznacza zdobycia Oscara. Będą decydować mieszkańcy – podkreślił były premier.