– Na starcie kampanii popaść w takie samouwielbienie czy samozadowolenie, to może bardzo źle wróżyć wynikowi, więc bardzo dziękuję za te miłe i ciepłe słowa, natomiast chciałbym rozpocząć to nasze spotkanie przede wszystkim od podziękowań – stwierdził Joachim Brudziński na prezentacji kandydatów do PE w okręgu zachodniopomorsko-lubuskim. Jak dodał:

„Mogę powiedzieć tak: jako lider takiej listy mam bardzo wysoko postawioną poprzeczkę, bo każdy z kandydatów to osoba, która daje pełną gwarancję, że gdyby mandat europosła objęła, jak i w wypadku europosła Hoca, który ten mandat dzierży, to daje pełną gwarancję pełnej profesjonalnej i odpowiedzialnej pracy na rzecz Polski i naszych małych ojczyzn w Brukseli. Ta poprzeczka została postawiona wysoko najpierw przez ministra Gróbarczyka, a następnie kiedy ten mandat przejął Czesław Hoc”

Następnie szef MSWiA podkreślił:

„Chciałbym w dniu dzisiejszym zadeklarować, że idziemy do tych wyborów z towarzyszącą nam, jak często to powtarza nasz lider, pokorą. Bo nigdy dosyć pokory. Mamy świadomość, że wiele rzeczy jako PiS w ostatnich latach udało nam się dobrze rozwiązać, dobrze dla Polski załatwić, również w Brukseli, dzięki bardzo odpowiedzialnej i ciężkiej pracy naszych europosłów, ale też dyplomacji czy poszczególnych ministrów czy naszych premierów – najpierw premier Szydło, dzisiaj premiera Morawieckiego. I ta pokora będzie towarzyszyła nam w tych najbliższych tygodniach tej kampanii. Pokornie będziemy zabiegać, prosić o głosy mieszkańców Polski pozametropolitalnej tej Polski często obśmiewanej, tak pogardliwie traktowanej przez niektóre tzw. elity. Mam na myśli tutaj przedstawicieli tej Polski tzw. poPGR-owskiej. Będziemy pokornie o te głosy mieszkańców powiatów województwa zachodniopomorskiego i lubuskiego prosić i zabiegać. Będziemy pokornie prosić o głosy mieszkańców naszych miast, takich jak Szczecin, Koszalin, Gorzów, Zielona Góra, Świnoujście, Stargard, Świebodzin, Świdnik, Szczecinek, Kołobrzeg”