
„To wielka odpowiedzialność, ale wiem, że nie jestem sama. Mamy u góry sojusznika, który będzie razem z nami czuwał i wspierał w pracy”. Dulkiewicz już oficjalnie prezydentem Gdańska
„W rocie ślubowania powiedziałam: „powierzony mi urząd sprawować będę dla dobra publicznego i pomyślności Gdańska”. W słowach tych zawiera się zarówno zaufanie mieszkańców, wyborców, gdańszczanek, gdańszczan, jakiego doświadczyłam, jak i przesłanka mojej troski o Gdańsk, o jego mieszkańców oraz dbałość o zgodne współdziałanie wszystkich osób i instytucji, podmiotów za sprawne funkcjonowanie miasta, dbałość o dobro wspólne. Czuję wagę tych słów i pragnę je wypełnić najlepiej jak potrafię. Jest to dla mnie bardzo podniosła chwila” – mówiła po zaprzysiężeniu prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz.
„Przepełnia mnie wiele emocji. Czuję wielki szacunek do tradycji, w którą przychodzi mi się wpisać. Rodzi wielkie zobowiązanie wobec gdańszczanek i gdańszczan – wszystkich, którzy uwierzyli, że podołam temu obowiązkowi. Jednocześnie doświadczam smutku, bo wciąż nie wybrzmiała żałoba po naszym prezydencie, Pawle Adamowiczu. Wiem, że wielu z was tę żałobę także nosi w sercu. To nieodżałowana strata, ale wiem, że mamy u góry, w niebie, sojusznika, który będzie razem z nami czuwał i wspierał nad pracą dla Gdańska. To wielka odpowiedzialność, ale wiem, że nie jestem sama” – dodawała.