Nigdy takiej sytuacji nie można wykluczyć, choć widzę, że w tej chwili PSL pali mosty, które w jakiś sposób jeszcze między nami były. Ja kiedyś rozmawiałem z panem prezesem Władysławem Kamyszem-Kosiniakiem, i on powiedział, że dobrze byłoby, żebyśmy te mosty budowali, żebyśmy je zachowywali, ale widzę, że one są przez PSL burzone. I nie wiem, czy PSL będzie w parlamencie. Wydaje mi się, że jeżeli będzie szedł tą drogą, jak to mówił klasyk, to pewno nie dostanie się do parlamentu – stwierdził Stanisław Karczewski w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet, pytany czy po wyborach do parlamentu brany byłby taki scenariusz pod uwagę, że PSL mógłby być ewentualnym koalicjantem PiS.