Wie pani, to głupie pytanie. Głupie pytanie dlatego że na pogrzeby się nie zaprasza i też nie pyta się, dlaczego ktoś przyszedł czy nie. Można o to pytać urzędującego prezydenta i premiera, bo ich obowiązuje protokół. To moja prywatna sprawa, dlaczego byłem [na pogrzebie Pawła Adamowicza]. Nie powinno się pytać dlaczego ktoś był albo nie był na pogrzebie, bo na pogrzeby się idzie z potrzeby serca i się tego nie kontroluje. To jakiś przejaw zepsucia obyczajów, dopytywanie przez dziennikarzy: a czemu pan nie był na pogrzebie? A dlaczego miałem być? – stwierdził Bronisław Komorowski w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet, pytany – w imieniu słuchaczy – dlaczego nie było go na pogrzebie Jana Olszewskiego.

Nie byłem dlatego, bo byłem chory akurat. Akurat na pogrzeb Olszewskiego, mimo że przeszedł on niebywale dziwną dla mnie ewolucję, od środowiska KOR-owskiego gdzieś na manowce prawicowe, od takiej tradycji PPS-owskiej do łatwego akceptowania nacjonalizmu, to wybieram się na ten pogrzeb, chciałem iść, ze względu na pamięć i znajomość z Janem Olszewskim z czasów opozycji antykomunistycznej, ale po prostu byłem chory – dodał były prezydent.