To bardzo poważne zarzuty, za nie grozi – jeśli się nie mylę – od 8 do 12 lat, więc kaliber zarzutów jest bardzo poważny. To można w ten sposób skomentować, że grupa trzymająca władzę w Ministerstwie Obrony Narodowej za czasów Antoniego Macierewicza nieźle narozrabiała, oczywiście nie możemy przesądzać, bo są to tylko zarzuty, jest to tylko zatrzymanie, nie wiadomo czy ono się przeistoczy jakby w aresztowanie, ale naprawdę sprawa jest bardzo poważna. Przede wszystkim pryska taki mit o nieskazitelnych rycerzach dobrej zmiany, którzy po dojściu do władzy mieli wprowadzić nową jakość w życiu publicznym. Okazuje się, że korupcja nie ma barw politycznych, a ważniejsze od wymiany ludzi jest budowanie autorytetu instytucji, niestety dzieje się zupełnie odwrotnie następuje bezrefleksyjna wymiana ludzi. Natomiast autorytet instytucji jest niszczony, mam tutaj na myśli Trybunał Konstytucyjny, próbę zniszczenia autorytetu Sądu Najwyższego, a paradoksalnie Narodowy Bank Polski, uznawany za swój bastion sam się niszczy, bowiem prezes Narodowego Banku Polskiego, ratując własną osobę, używa do tego tej instytucji – stwierdził Piotr Zgorzelski w rozmowie z Łukaszem Kijkiem na Gazeta.pl, komentując zatrzymania m.in. Bartłomieja M. i Mariusza Antoniego K. przez CBA.