Państwo ma dwa instrumenty. Tutaj, jeżeli chodzi o legislację, bliższy to taki, on powinien przebywać w przeludnionym już Gostyninie. W Polsce jest około 160 drapieżników, czyli skrajnie niebezpiecznych ludzi, wśród nich będzie kilka kobiet, którzy powinni być izolowani właśnie w takim ośrodku – stwierdził Andrzej Rzepliński w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24. Jak dodał:

„Niech przeczytają ci mądrale Kodeks karny wykonawczy, jest z 1997 roku, byłem współautorem tego kodeksu. Program terapeutyczny jest wymieniony 22 razy w tej ustawie. Kodeks karny mówi o tym, że sąd skazując sprawcę na karę pozbawienia wolności może orzec odbywanie tej kary w systemie terapeutycznym. Sąd może, karny. Jeżeli chodzi o wykonanie, sąd nie orzeka tego i na podstawie Kodeksu karnego wykonawczego administracja penitencjarna, komisja penitencjarna to się nazywa ma prawo, to oczywiście podlega kontroli sąd penitencjarnego orzec, zaproponować skazanemu odbywanie kary w systemie terapeutycznym”

Pytany, czy Stefana W. można było skierować do ośrodka w Gostyninie, były prezes TK odpowiedział: – Ależ oczywiście. Jemu proponowano, on odmówił. To była już podstawa, także legalna i procedura jest taka: dyrektor zakładu karnego albo poleca, w zależności od relacji służbowych, albo wnosi o to, żeby dwóch psychologów i dwóch psychiatrów, psycholog, gdyby to był przestępca seksualny, ten nie, piszą opinię, czy po zwolnieniu z zakładu karnego z jego strony istnieje realna groźba dla życia, zdrowia bądź wolności seksualnej innych osób.