– Powstaje pytanie zasadnicze: jaki jest cel tych działań. Czy państwo ma działać skutecznie i efektywnie wydawać środki publiczne, czy państwo jest od tego, żeby ganiać z karabinami po lesie. Państwo jest od tego żeby rozwiązywać problemy i jeśli takim problemem jest ASF w Polsce, to jeżeli celem jest zwalczanie ASF to państwo tego celu nie realizuje, bo jeżeli od 2014 trwa zabijanie zwierząt i powstaje coraz więcej ognisk tej choroby i granica przesuwa się od wschodniej granicy, to znaczy, że strzelanie do zwierząt nie rozwiązuje tego problemu. Mamy bardzo dobry raport NIK, pokazujący jednoznacznie dlaczego nie panujemy nad ASF. Dlatego, że nie 75% gospodarstw nie stosuje się do bioasekuracji, do zasad związanych z bezpieczeństwem hodowli. To znaczy, że państwo zamiast być skuteczne w tej sprawie jest z tektury. I kogo reprezentuje dziś minister środowiska: reprezentuje producentów spożywczych, Polski Związek Łowiecki czy nas wszystkich? Powinno się myśleć o tym jak rozwiązać problem ASF a nie jak strzelać do zwierząt. 1000 naukowców skierowało list do premiera, że najskuteczniejszym sposobem jest sprzątanie z lasu padliny a nie strzelanie do zwierząt. – mówił Marcin Anaszewicz, najbliższy współpracownik Roberta Biedronia u Krzysztofa Ziemca w Woronicza 17.