Panu coś wyznam. Głównie przebywam w Brukseli, Strasburgu. O istnieniu pana Andruszkiewicza dowiedziałem się mniej więcej parę dni temu, kiedy dziennikarze zaczęli mnie pytać. Bardzo przepraszam, ale nie znam [jego] poglądów, nie studiowałem – stwierdził Zdzisław Krasnodębski w rozmowie z Piotrem Witwickim w „Wydarzenia i opinie” Polsat News.