Do braku kompetencji się przyzwyczailiśmy. Tak na ogół wyglądają te nominacje w wydaniu rządu PiS-u. Był Misiewicz, jest Andruszkiewicz. Ale to, co najbardziej mnie niepokoi, to to, że ktoś o poglądach bliskich ambasadzie Rosji, jeśli chodzi o pozycję Polski w Europie, o takich poglądach, zostaje ministrem rządu RP – stwierdził Jan Grabiec w rozmowie z Dorotą Gawryluk w Polsat News.