
Mastalerek o przedterminowych wyborach: Jeżeli taki plan byłby rozważany na poważnie, to nie sądzę, żeby na tak wczesnym etapie to wypłynęło do mediów
– Patrząc od strony wizerunkowej, komunikacyjnej i patrząc na te sondaże, które gdzieś tam są pokazywane, to myślę, że dziś Polacy oczekują raczej spokoju, stabilizacji i takie przedterminowe wybory to zawsze są wielkie emocje. Nie sądzę, żeby to było to oczekiwanie społeczne. Nie spodziewam się, żeby ktoś, kto ma stabilną większość parlamentarną, podjął takie ryzyko. Takie ryzyko kiedyś podjęła premier May, mając 50% w sondażach, w kampanii zjechała do takiego poparcia, że ledwo co utrzymała funkcję premiera – stwierdził Marcin Mastalerek w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Polsat News. Jak dodał:
„Stoję z boku, przyglądam się z boku polityce i widzę, że ludzie chcą żyć swoim życiem, nie chcą się zajmować w taki ekstraordynaryjny sposób polityką, a do tego byliby zmuszeni. Uważam, że dziś w społeczeństwie jest inna emocja. Ludzie chcą konsumować, bogacić się, pracować. Mają dzieci. Jeżeli władza przeszkadzałaby w tym, to myślę, że podjęłaby bardzo duże ryzyko. Czy by się opłaciło? Tego nie wiem, ale jeżeli taki plan byłby rozważany na poważnie, to nie sądzę, żeby na tak wczesnym etapie to wypłynęło do mediów. Bo jeżeli ktoś by o tym poważnie myślał, to zachowano by to w tajemnicy i w ostatnim momencie zaszachowano opozycję. To wypłynęło dużo wcześniej i to w ogóle nie miałoby już swojej siły”
– Nie jestem hazardzistą, ale wydaje mi się, że nie będzie [przedterminowych wyborów] – dodał.
Więcej z: Live
Żurek: W obecnym stanie prawnym musimy stosować konstytucję bezpośrednio
