Wskazujemy na naruszenie naszym zdaniem trzech przepisów Kodeksu karnego. Po pierwsze, tzw. korupcja czynna i korupcja bierna. Coś, co jest naszym zdaniem oczywiste, radny Wojciech Kałuża za określone zachowanie, czyli za przejście do innego obozu politycznego, otrzymał korzyść majątkową w postaci wynagrodzenia wicemarszałka i korzyść osobistą w postaci funkcji, którą obecnie sprawuje. Dodatkowo żądamy od prokuratury, aby sprawdziła, którzy funkcjonariusze rządzącej partii oprócz Michała Dworczyka, sekretarza stanu w KPRM, byli zaangażowani w tę aferę Kałuży. Przypomnę, że jak media donoszą, jak sam chwalił się minister Dworczyk, to on został oddelegowany przez kierownictwo swojej partii i premiera Morawieckiego do tego, by jeździł po Polsce, a czasami nawet latał samotnie samolotem rządowym i by negocjował warunki wejścia radnych, którzy nie byli radnymi PiS-u. Te okoliczności powinny zostać zbadane. Powinno dojść do szczegółowych wyjaśnień” – mówił na konferencji prasowej Borys Budka z PO.

Sytuacja wymaga tego, aby prokuratura wyjaśniła, czy pomiędzy radnym Kałużą a ministrem Dworczykiem nie doszło do sytuacji korupcyjnej. Wiemy, że to minister Dworczyk negocjował z radnym Kałużą opuszczenie Koalicji Obywatelskiej i zostanie wicemarszałkiem województwa. Naszym zdaniem to zachowanie wyczerpuje znamiona określone w art. 250a Kodeksu karnego” – dodawał Marek Wójcik.