Powiem krótko: gdyby pozwany powiedział o mnie, że nie mam kwalifikacji, że jestem niepoważny czy głupi, to ja bym z tego powodu nie wytaczał procesu. To jest dopuszczalne. Natomiast jeżeli powód twierdzi, że ja w istocie odpowiadam za śmierć własnego brata i to bliźniaka, to jest szczególnie silny związek, innych bliskich mi osób i wielu innych osób, których nie znałem lub mało znałem, czy też twierdzi, że jestem chory psychicznie albo że organizowałem przeciwko niemu akcję, której w najmniejszym stopniu nie organizowałem, to są wypowiedzi o faktach, które nie miały miejsca i mają one charakter skrajnie obraźliwy. W pierwszy wypadku można powiedzieć, że na najwyższym poziomie” – mówił przed gdańskim sądem prezes PiS, Jarosław Kaczyński.