Rzeczywiście organy nie dają sobie rady [ze sprawą KNF] ze względu na to, że CBA weszło pół dnia później do KNF. Tak że pan Chrzanowski posprzątał całe biurko. Nie wiemy, ile tam leżało karteczek – stwierdziła Katarzyna Lubnauer w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

CBA weszło po pół dnia do biura, a po pięciu dniach do domu Chrzanowskiego. I teraz się dowiadujemy, to właśnie to partyjne państwo, które pozwala przejąć wszystkie instytucje, że syn pana Kamińskiego odpowiedzialnego za służby pracuje w Banku Światowym z nominacji, którą dał mu pan Glapiński – mówiła dalej przewodniczącego Nowoczesnej.