
Orłowski: Banki Czarneckiego nie są w takiej kondycji, w jakiej powinny być. Ale to nie oznacza, że zagraża im bankructwo
– Dzieje się coś złego [w polskim systemie bankowo-finansowym], nie ma wątpliwości, natomiast niekoniecznie oznacza to, że grozi bankom bankructwo czy załamanie. Z tego, co mogliśmy usłyszeć, to w poprzednie noce zbierały się z kolei grona polityczne, tak samo w nocy. To pokazuje, że mamy bez wątpienia sytuację do której nie miało prawa dojść systemowo. Oczywiście uważam, że nie ma powodu do obaw, że się mogą banki załamać z powodu obecnej sytuacji, natomiast że komitet nadzoru, wszelkie instytucje nadzorze państwa mają bardzo poważne powody, żeby w ogóle sobie samym się przyjrzeć w tej chwili i zastanowić nad swoją działalnością, to nie mam cienia wątpliwości. Że należy uspokoić ludzi, to też jasne. Podejrzewam, że większość Polaków nie wiedziała w ogóle o istnieniu czegoś takiego jak Komisja Nadzoru Finansowego tydzień temu – stwierdził Witold Orłowski w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.
– To mówię akurat z całą odpowiedzialnością. Obawiać się o nasze depozyty z tego powodu, że może coś się załamać nie ma. Natomiast obawiać się o sektor bankowy z tego powodu, co dowiedzieliśmy się z taśm nt. metod działania sektora instytucji nadzorczych. jeśli oczywiście te taśmy są prawdziwe, to osobna sprawa – mówił dalej. – Banki Leszka Czarneckiego rozwijały się w sposób zbyt agresywny i w związku z tym ich kondycja nie jest taka, jak powinna być. To nie znaczy, że im zagraża bankructwo z dnia na dzień, natomiast powinna mieć lepszą – dodał.
Więcej z: Live
Bogucki: Przepływ informacji między KPRP a KPRM i MSZ jest dobry
Spotkanie Nawrocki-Zełenski? Bogucki: Może do niego dojść, kierunek ukraiński jest niezwykle ważny
Leśkiewicz: Nawrocki już zmobilizował rząd do pracy, ma na biurku 38 ustaw
