Uważam, że te taśmy to skandal ze względu na nagrywanie, upublicznianie, złamanie prywatności i nawet trafiła sprawa z mojego powództwa do sądu, gdzie pamiętam, że ówczesny rzecznik prezydenta pan Magierowski występował jako ekspert pod stronie tygodnika „Do Rzeczy” i tłumaczył, że to oczywiście usprawiedliwione, żeby takie taśmy były publikowane, bo tu chodzi o interes społeczny itd. Dzisiaj okazuje się, że te taśmy są po prostu obosieczne. Uważam, że zachowanie w ogóle, od początku sprawy taśmowej, było takie, że zachęca wszystkich innych do korzystania z nielegalnych metod, czyli podsłuchiwania w sposób nielegalny ludzi i teraz mamy konsekwencje. Tylko to wtedy było robione w interesie PiS, a dzisiaj pomału PiS staje się ofiarą tego samego – stwierdził Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Wydarzenia i opinie” Polsat News. Zdaniem byłego prezydenta, to było sterowane przez jakichś ludzi dobrze orientujących się w polityce, związanych ze służbami, ale – jak podkreślił – nie ma na to żadnych dowodów.