
Wendelich: Wiele rzeczy zmieniliście, choć upieraliście się, że nie zmienicie: puszcza – siekiery odłożyliście do kuferka, wycofaliście się i tu też się wycofacie
– Boję się takich dyskrecjonalnych wizyt, jeśli w grę chodzi interes wymiaru sprawiedliwości, niezawisłości sądów. Ta wizyta dodaje oliwy do ognia a niczego nie uspokaja. Chyba, że życzenia imieninowe składał, ale to nie było Małgorzaty, tylko Euzebii. Premier tam poszedł, żeby pomachać marchewką, którzy upominają się o dotrzymywanie standardów demokracji: że skoro się spotkałem, to znaczy, że o czymś poważnym rozmawiam co am odmienić ten stan krytykowany. Wiele rzeczy zmieniliście, choć upieraliście się, że nie zmienicie: puszcza – siekiery odłożyliście do kuferka, wycofaliście się i tu też się wycofacie. W Polsce instytucje demokratyczne są na tyle silne, że chciejstwo tu nie wiele da – mówił Jerzy Wenderlich w Woronicza 17.