Nie ma wątpliwości, że Krajowa Rada Sądownictwa przestała pełnić swoją rolą. W tej chwili złożona jest z politycznych nominatów i wsłuchuje się w głosy idące z Nowogrodzkiej. Pan prezydent powinien wstrzymać się z podjęciem jakichkolwiek działań dotyczących sędziów powyżej 65 roku życia do czasu rozstrzygnięcia pytań prejudycjalnych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Mamy świadomość, że jest to decyzja, która toruje mu drogę do dalszego łamania konstytucji, łamania traktatów unijnych. Zapewne wkrótce dowiemy się, kogo pana prezydent ze złamaniem traktatów i konstytucji powoła na stanowisko zajęte I Prezes Sądu Najwyższego” – mówiła na konferencji prasowej w Sejmie Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.

Konstytucja nie daje żadnej możliwości, żeby prezydent wyrażał zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska przez sędziego. Jest to złamanie konstytucji. Prezydent nie ma prawa weryfikowania sędziów. Jak wiemy, już raz egzamin z konstytucji oblał i każde następne złamanie konstytucji to niewątpliwie tylko i wyłącznie pokazanie, że tej konstytucji nie szanuje. Gdyby prezydent Andrzej Duda wypełniał swoją rolą, nie podpisałby ustawy, która wbrew konstytucji, wydaje w ręce polityków SN i KRS, a dzisiejsze postanowienia, które wydał, nie mają oparcia w konstytucji. Co więcej, stanowią jaskrawe złamanie prawa, bowiem nie uwzględniają orzeczenia SN, które dot. zawieszenia stosowania przepisów” – dodawał Borys Budka z PO.