Jaki pytany o Stępińską 17: Poprosiłem o dokumenty. Jeden z moich konkurentów robi konferencję, ale wniosku nie złożył

Tak, poprosiłem wczoraj, żeby zebrać wszystkie informacje dot. tej nieruchomości, bo na razie to jest tak, że jeden z moich konkurentów robi konferencję, ale wniosku nie złożył, dokumentów nie pokazał. Sam muszę zbierać te dokumenty – stwierdził Patryk Jaki w rozmowie z Piotrem Witwickim w „Politycznym Graffiti” Polsat News, pytany czy komisja weryfikacyjna zajmie się kamienicą przy ul. Stępińskiej 17. Jak mówił dalej:

„Była już taka pierwsza konferencja nt. Marymonckiej. Rzekomo miało być tak, że ja się sprawą nie zająłem. Kolega Śpiewak zrobił taką konferencję, że nie zająłem się sprawą i kryję kolegów. Wystarczyło sięgnąć do dokumentów i okazało się, że zająłem się sprawą znacznie wcześniej niż Jan Śpiewak. Idąc tą logiką można byłoby powiedzieć, że Jan Śpiewak dużo dłużej ukrywał tę sprawę niż ja, czyli w takim razie, idąc tokiem myślenia Śpiewaka, co kryje Jan Śpiewak?”

Jeżeli chodzi o kwestię ulicy Stępińskiej – nie mam żadnych dokumentów, nikt do mnie nie zgłosił takiego wniosku. Jak można komuś zarzucać, że ktoś coś ukrywa, skoro nawet się mu nie przedstawiło takiego wniosku? – dodał kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy. Jak podkreślił, sam poprosił o stosowne dokumenty.