WKK o budżecie UE: Zgoda na takie warunki będzie zdradą polskiej wsi i polskich rolników. Nie dopuścimy do tego

– Dzisiaj stajemy wspólnie, żeby upomnieć się o polską wieś i polskich rolników. Polska wieś została wykorzystana, odrzucona i dzisiaj zapomniana przez rządzących. To wstyd dla nich, głęboki wstyd, ponieważ obiecywali zwielokrotnienie dopłat, podwojenie dopłat, wyrównanie z poziomem niemieckim, francuskim. My zagwarantowaliśmy poziom średniej europejskiej, tyle, ile byliśmy w stanie, mając 30 posłów, negocjując tu, w Polsce i Europie. Ale dzisiejsza propozycja KE, która jest wynikiem też polskiej polityki zagranicznej, szarży pani premier do Brukseli, zachowania ministra Jurgiela, który więcej czasu spędza na dumaniu niż na działaniu. To efekt zatrważający. 5 mld euro mniej dla polskiej wsi i polskiego rolnictwa. 5 mld mniej od tego, co wynegocjował PSL w obecnej perspektywie. Podaję te dane w cenach stałych, bo tylko takie można dobrze porównywać. Wzywamy dzisiaj rząd do wszystkich możliwych działań w celu zmiany tego budżetu, żeby na rozwój obszarów wiejskich, które mogą być uszczuplone o 25%, jak również na dopłaty bezpośrednie, które mogą być uszczuplone o 12%, podjąć wszystkie możliwe działania, żeby ta sytuacja wyglądała inaczej. My ze swej strony zrobimy wszystko, nasi europarlamentarzyści, eksperci, byli ministrowie, zrobimy wszystko tutaj, w kraju, żeby budżet był lepszy. Mówiłem o tym do szefa EPL, również szefa frakcji, choć to oczywiście rząd odpowiada za negocjacje, ale my służymy dobrze Polsce, niezależnie jaki jest rząd i będziemy dbać sprawy o sprawy polskiej wsi i rolnictwa, niezależnie jaki jest rząd. Kolejna sprawa to rozliczenie rządu z tych negocjacji. Każdego dnia będziemy sprawdzać, czy podejmuje działania, czy inicjuje, szuka sojuszników. Do tej pory zrażał tych sojuszników, ale wobec takiego budżetu, który jest nie do przyjęcia dla Polski, przyjęcie i zgoda na takie warunki będzie zdradą polskiej wsi i polskich rolników. Będzie ich ostatecznym przez PiS odrzuceniem. My do tego nie dopuścimy. Za naszych czasów warunki były lepsze, jak wrócimy do władzy, będą jeszcze lepsze dla polskiego rolnictwa – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz na briefingu w Sejmie.