Bodnar o procedurze naruszeniowej: Jedyny problem jaki jest – czy KE się na to zdecyduje i czy zdąży
Bodnar o procedurze naruszeniowej: Jedyny problem jaki jest – czy KE się na to zdecyduje i czy zdąży
– Mamy dwie procedury, które są możliwe obecnie. Jedna to procedura polityczna, czyli ten słynny art. 7. Jeżeli się przyjrzymy temu, co dzieje się w Brukseli, to widać, że jest coraz większy nacisk na to, żeby jednak pójść dalej z tą procedurą art. 7 i będzie spotkanie na najwyższym poziomie 26 czerwca. Druga procedura to tzw. naruszeniowa. Chodzi o to, że państwo członkowskie narusza przepisy traktatu, czyli wymagałoby to złożenia wniosku, skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE, kwestionującego całą ustawę o SN, z jednoczesnym żądaniem wstrzymania wykonania tej ustawy – mówił Adam Bodnar w rozmowie z Anitą Werner w „Faktach po faktach” TVN24. Jak dodał:
„Teraz z naszej strony, polskiej pojawiło się mnóstwo petycji na ten temat. Był bardzo ważny głos, list Lecha Wałęsy, było także stanowisko EPP i ponad 120 organizacji pozarządowych. Jedyny problem, jaki jest i to jest istotny problem, czy KE się na to zdecyduje i czy zdąży, ponieważ zgodnie z procedurą, zanim się złoży ten wniosek, to trzeba przejść dwa wcześniejsze formalne krok i one zajmują trochę czasu”
Jego zdaniem jest duże ryzyko, że będzie za mało czasu, ale należałoby przynajmniej zainicjować to postępowanie i wysłać sygnał, że nie ma zgody KE na tego typu ustawę. Jak podkreślił Bodnar, list Lecha Wałęsy zrobił bardzo duże wrażenie.
Więcej z: Live
Kaczyński: Musimy stworzyć taką Konstytucję, której się jednym jednym wywrócić nie da
