„Chodziło o jednego z ministrów PO-PSL”. Maj sugeruje, że była oferta, że jeśli obciąży konkretną osobę, to mu odpuszczą
„Chodziło o jednego z ministrów PO-PSL”. Maj sugeruje, że była oferta, że jeśli obciąży konkretną osobę, to mu odpuszczą
– Mogę odebrać rozmowę z wiceszefem delegatury gdańskiej podczas przeszukania, w pewnym momencie dobry policjant, w mojej nomenklaturze tak nazywany, rozmawia ze mną i rozmowa kierunkuje się, żebym udostępnił, nie wiem o co chodzi, jakieś nagrania. Tak naprawdę nie chodzi o mnie, jeśli pomogę, wskaże pewne osoby, miałem zasugerowane, nie powiedziane, więc w tym momencie ciężar gatunkowy tego, co się dzieje ze mną, będzie lżejszy. Tak, dobrze pan rozumie [była oferta, że jeśli obciąży konkretną osobę, to mu odpuszczą]. Chodziło o jednego z ministrów rządu PO-PSL – mówił Zbigniew Maj w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Jeden na jeden” TVN24.
Więcej z: Live

„Zero”. Morawiecki wytyka Tuskowi brak aktywności dot. rocznicy PW
