Bielan o referendum: Podchodzimy przychylnie, choć bez entuzjazmu

– Będziemy dyskutować, dopiero wczoraj prezydent zapowiedział termin, nie znamy pytań, nie znamy szczegółów. Pewnie u wielu naszych polityków nie ma entuzjazmu, bo wiąże się z wieloma kłopotami logistycznymi, politycznymi. Chodzi o to, że ostatnie referendum, poniekąd też konstytucyjne, cieszyło się znikomym zainteresowaniem, frekwencja nie przekroczyła 8%. Poziom 50% jest bardzo trudny do osiągnięcia, prezydent mówi teraz o 30%. To będzie bardzo drogie referendum, chcielibyśmy, żeby jak najwięcej Polaków poszło do urn. Jeżeli pierwsza tura odbędzie się 4 listopada, druga 18 listopada, to byłoby tak, że Polacy chodziliby co weekend głosować. Będziemy przychylnie rozpatrywać ten wniosek. Nie potrafię powiedzieć jaka będzie decyzja. Nie bez powodu mówię, że będzie przychylnie ten wniosek rozpatrywany. Widać wyraźnie po głosach polityków opozycji, że nie podchodzą tak przychylnie jak my, widać, że są partie, które będą wzywały do bojkotu. Podchodzimy przychylnie, choć bez entuzjazmu – mówił Adam Bielan w Salonie politycznym Trójki.

– Jeśli prezydent mówi, że pewne rzeczy trzeba z nim uzgadniać, to też zastrzegamy sobie, że w pewnych sprawach też trzeba konsultować większość parlamentarną – dodał Bielan dopytywany przez Beatę Michniewicz.