Mastalerek: Rzecznik LOT, który zaczynał karierę u poprzedniego prezesa z Platformy, mówi „nie da się”. Przeżywam deja vu

Przeżywam deja vu – w kampanii, będąc rzecznikiem PiS, kampanii mówiłem: damy radę, zrobimy 500+, damy radę, będziemy ściągać VAT od mafii VAT-owskich, wyśmiewano to. Dzisiaj mówię: na 100-lecie niepodległości zróbmy biało-czerwony LOT i wychodzi rzecznik prasowy LOT-u, który swoją karierę wtedy, kiedy wałczyłem w opozycji, zaczynał u poprzedniego prezesa z Platformy, mówi: nie da się. No nie da się. Przeżywam deja vu. Podaje się jakieś absurdalne koszty. Platforma w 2010 roku przemalowała wszystkie samoloty, zmieniła wizerunek samolotów LOT-u. To znaczy, że się da. Dobra zmiana chce powiedzieć: Platforma mogła to zrobić, my nie damy rady? Nie idźmy tą drogą – mówił Marcin Mastalerek w rozmowie z Konradem Piaseckim w Radiu Zet.

Do mnie, przy okazji jak zgłosiłem ten pomysł, zaczęli zgłaszać się ludzie, którzy twierdzą, że w LOT dzieje się to samo, co działo się za Platformy. PiS mówi: trzeba szanować pracowników, umowa o pracę, a w LOT piloci i stewardesy, niektóre, są wypychani do zakładania jednoosobowych firm. Jeżeli tak będzie, co innego ludzie będą widzieli w telewizji od liderów politycznych, a co innego będzie na co dzień w zarządzanych przez państwo spółkach Skarbu Państwa, to jest droga do przegranej – dodał.