Biedroń: Obiecałem Czarzastemu i Zandbergowi, że jestem do dyspozycji

Jestem prezydenta Słupska. Umówiłem się na monogamiczny związek bez skoków w bok i nie zamierzam zdradzać mieszkańców. To nie chodzi o prezydenturę. Chodzi o to, aby w polityce były pewne wartości. Jestem pewnie jednym z ostatnich polityków w Polsce, który boi się i nie ma odwagi, no kto, jak nie Biedroń ma odwagę w tej polityce. To nie jest kwestia odwagi, to kwestia pewnych wartości, które trzeba wprowadzić. Sam Biedroń na białym koniu tego nie rozwiąże. Musimy zamiast palić komitety to je budować, jak mówił Jacek Kuroń, czyli pokazać alternatywę, coś, co będzie atrakcyjne dla społeczeństwa – mówił Robert Biedroń w rozmowie z Konradem Piaseckim w Gościu Radia Zet.

Jak Włodek Czarzasty, Adrian Zandberg będą gotowi, żeby budować swoje partie, to ja pewnie nie będę stał z boku. Obiecuję i obiecałem to Włodkowi i Adrianowi, że jestem do dyspozycji – dodał. Jak zaznaczył, „Słupska na razie nie zdradza”.