Tusk: Zacytuję klasyka „na ulicę wyszło samo dobro”

Nie wyszły tysiące ludzi, żeby była wyższa pensja albo jakiś przywilej. Oni wyszli po to, żeby bronić wolności i niezawisłości sędziów. To rzecz piękna i ze strony władzy i prezydenta potraktował to jako wielką szansę. Wychodzą tysiące ludzi nie z nienawiści czy negatywnej emocji, tylko z ewidentnie troski o to, żeby Polska była lepsza. Byłem bardzo wzruszony, nie mogę o tym rozmawiać bez wzruszenia. To przypomniało mi najlepsze chwile z historii Polski, w których miałem okazję uczestniczyć. Tej energii nie można za żadne skarby zmarnować, bo to byłby grzech wyjątkowy. Nie należy komentować jak to słyszę z ust ministrów, żę to przypadkowi turyści i spacerowicze, już nie mówiąc o kanaliach itd. Mój apel do prezydenta – nie musi mnie przyjmować, przeżyję, zrobi ze swoim podpisem co uważa za stosowne, ale niech nie lekceważy, nie ze względu na swój interes polityczny, tych ludzi, bo to, jakże zacytuję klasyka „na ulicę wyszło samo dobro – mówił przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w „Faktach po faktach” TVN24.