Witek: Jest możliwość dogadania się między marszałkiem Sejmu a dziennikarzami

Media są w Sejmie i żadna wolność słowa nie jest zagrożona. Natomiast chodziło o zorganizowanie techniczne pracy dziennikarzy i myślę, że lepiej byłoby, gdyby to zrobić w rozmowie, porozumieniu, bo to miejsce, które zostało przygotowane dla dziennikarzy, bardzo profesjonalne, jest miejscem, które dziennikarzom się z pewnością spodoba – mówiła Elżbieta Witek w programie „Kwadrans polityczny” w TVP1.

Na stwierdzenie, że to miejsce było poza głównym budynkiem Sejmu, Witek przyznała:

„Tak, to prawda. Trzeba brać pod uwagę także pewne zasady, które są niepisane, a które w Sejmie obowiązywały, jak nieograniczony dostęp do polityków, co ma swoje dobre, ale i złe strony. Dziennikarzy rzeczywiście jest bardzo dużo i kiedy wychodzi z sali sejmowej, oni łapią w sensie dosłownym posłów. Nie zawsze jest to dobre, a często jedna stacja co kilka metrów ma ustawione kamery i ten poseł jest pytany przez 4 dziennikarzy z tej samej stacji o to samo. To czasami męczące”

Jak stwierdziła, „jest możliwość dogadania się między marszałkiem Sejmu a dziennikarzami”.