Poseł PiS o zmianie zasad pracy mediów w Sejmie: Sam tego do końca nie rozumiem
Jak mówi poseł PiS Krzysztof Łapiński w rozmowie z wPolityce.pl, komentując zapowiadane restrykcje dla mediów w Sejmie wprowadzane przez Marka Kuchcińskiego:
„Ja sam tego do końca nie rozumiem. Z jednej strony to dobrze, że jest tworzone centrum prasowe, które ma poprawić komfort pracy dziennikarzy, ale z drugiej są wprowadzane pewne ograniczenia w budynku głównym, gdzie dziennikarze najczęściej mogą spotkać polityków. I to jest rzeczywiste utrudnienie – i dla dziennikarzy i dla polityków. Bo nie każdy będzie chciał iść do innego budynku na specjalne spotkanie. Jeśli są jakieś zastrzeżenia, że w Sejmie jest za dużo dziennikarzy, za dużo ekip to można to oczywiście coś zmienić ale w dialogu z dziennikarzami. A nie wskazując mechanicznie, że będą akredytowane dwie osoby z danej redakcji… Specyfika pracy w sejmie jest taka, że niektóre redakcje potrzebują dwóch, trzech ekip, a niektóre dwóch, trzech osób sporadycznie”
– Na starych zdjęciach można zobaczyć, że tu zawsze dziennikarze się spotykali z politykami. I uważam, że należy to zachować. Oczywiście modyfikując różne rzeczy. Ilość mediów jest teraz rzeczywiście znacznie większa, ale można to zrobić tak, żeby dziennikarze nie czuli, że utrudnia się im pracę. Przecież dziennikarze „żyją z polityków” a politycy istnieją często dlatego, że są media. Tutaj trzeba by było znaleźć złoty środek. Jesteśmy sobie nawzajem potrzebni – dodał poseł PiS.