Milewicz o ograniczeniach w Sejmie: Takie obostrzenia będą nieskuteczne. Posłowie będą się nawzajem fotografować i wrzucać to do internetu

Rzeczywiście tak nie było. Różna władza się zamachiwała na prawa dziennikarzy, ale nie wprowadzała tego w życie. Dzisiaj trudno jest zapewnić sobie anonimowość, jaką chcą mieć politycy, dlatego, że jeden z posłów został sfotografowany na podłodze w Sejmie nie przez dziennikarza, tylko przez jakiegoś innego człowieka. W czasach, kiedy każdy przechodzi w Sejmie, każdy uczeń piątej klasy zwiedzający Sejm ma przy sobie aparat fotograficzny w postaci telefonu, to takie obostrzenia są kompletnie bez sensu i nieskuteczne. Będą tylko powodować, że posłowie będą nawzajem fotografować, kompromitować i wrzucać to do internetu – mówiła Ewa Milewicz na proteście dziennikarzy przed Sejmem.

A nam zabiorą pracę, a dziennikarzom sejmowym zabiorą pracę – żartowała Monika Olejnik.