Tusk o przekazie PiS o jego 2. kadencji: Tutaj w Brukseli wszyscy pukają się w głowę i nie wierzą w to co słyszą

To będzie zależało od wyników konsultacji prezydencji maltańskiej. Ja ich zapytam, czy oni tego chcą. Moja praca tu ma sens tylko wtedy, gdy jestem akceptwany jako przewodniczący tych spotkań Rady. Jest za wcześnie żeby powiedzieć czy tak jest, czy nie. Jeśli stanie się tak, że szef Rady, Komisji i Parlamentu są z tej samej grupy politycznej, to to może być argument dla zmiany. Wtedy naturalnie ta zmiana będzie dotyczyła szefa rady, bo moja kadencja się kończy – mówił o 2. kadencji Donald Tusk.

Tusk: Tu w Brukseli wszyscy pukają się w głowę i nie wierzą w to co słyszą.

Ja nie jestem od tego by oceniać poziom odwagi ministra Waszczykowskiego i nawet nie specjalnie się interesuje to na co on by się odważył. Ja nie narzekam na mój temperament. Ja lubię podejmować ryzyko. Sytuacja jest dość dwuznaczzna. Czymś bardzo dwuznacznym jest fakt że PiS mówi, że wolałby kogoś innego niż Polaka na szefa Rady Europejskiej. Mi jest głupio – powiem po ludzku – to komentować, ale tutaj w Brukseli wszyscy czasami pukają się w głowę i nie wierzą w to co słyszą.