Schetyna: Życzę młodym w PO – jak Trzaskowskiemu – by byli aktywni w PO, a później aplikowali o przywództwo
W internetowej części rozmowy na antenie Radia ZET Konrad Piasecki pytał dziś Grzegorza Schetynę m.in. o młodych w Platformie. Oto zapis tego fragmentu:
KP: Czy nie uważa Pan, że warto byłoby schować ambicje i oddać stery podziurawionego statku, jakim jest PO, np. Rafałowi Trzaskowskiemu?
GS: Wybory w Platformie są za 3 lata. To będzie po wyborach parlamentarnych. Jest jakiś moduł, jakiś segment aktywności. Wygrałem te wybory 10 miesięcy temu. Jesteśmy w trudnym projekcie odbudowania Platformy i zbudowania nowego początku. Gdybym dzisiaj to zostawił, to znaczy, że się poddaję, że zostawiam Platformę, mówię: słuchajcie, weźcie bo ja sobie nie dam rady. To jest sprzeczne z moim charakterem. Podejmuje to wyzwanie i prowadzę takich ludzi, robimy to razem to np. z Trzaskowskim i z innymi ludźmi, którym być może będę szczerze życzył, tym wszystkim młodym a jest ich sporo w PO, by rozpisywali aktywności w PO dzisiaj tam gdzie mogą, a potem aplikowali o przywództwo. To jest otwarta partia. To nie jest partia, w której w statucie Prezes wskazuje szefów regionów.
KP: Myśli Pan, że polska polityka jest bliska takiego momentu ostrej zmiany pokoleniowej? Że ludzie z intensywnymi doświadczeniami sprzed ‘89 roku, Pan, Prezes Kaczyński wyjdą z tej polityki i oddadzą stery 40-paro latkom?
GS: Nie wierzę w to jeszcze. PiS nie wygrał dlatego, że był młody i że był młodzieżową alternatywą wobec PO. Wygrał z innych powodów. Nie uważam, że gwałtowne odmłodzenie, że teraz Platforma będzie własną młodzieżówką i będzie miała zupełnie nową twarz, uśmiechniętą, emocjonalną. Nie.
KP: Chociaż Trzaskowskiego trudno uznać za szczególnego młodzieżowca. Chyba rok młodszy ode mnie.
GS: Czyli bardzo młody. (śmiech) Jest w nowym pokoleniu, jak Borys Budka, Krzysztof Brejza. Jest paru.
KP: Jak Ryszard Petru.
GS: Tak. To jest takie pokolenie.
KP. Takie pokolenie, że jest czas na ich. Czy ma Pan takie poczucie, że czas się zbierać, pakować i że czas na nich?
GS: Nie. Ja jestem zwolennikiem takiego wariantu, jak np. CDU, wszystko jest bardzo wypracowane, czy też SPD, czy partie brytyjskie. To jest bardzo konsekwentnie budowane przez partie bo partia jest wartością. Zmiana nie może być gwałtowna, przypadkowa zmiana musi być wypracowana i powszechnie w partii zaakceptowana tak, że ludzie partii wybierają właśnie taki kierunek, czują, że to da lepszą zmianę. Uważam, że taki maraton wyborczy, jaki jest od 2018 do 2020 roku jest takim sprawdzianem i każdy ma prawo, szczególnie obecny przewodniczący, taki sprawdzian przejść.