Zdanowska: Zarzuty postawione mi dzisiaj uznaję za bezzasadne. Jestem niewinna. Nie zrobiłam nic złego

Jak mówiła Hanna Zdanowska na briefingu, odnosząc się do informacji o postawieniu jej zarzutów przez prokuraturę:

„Znalazłam się w absurdalnej sytuacji. Stawiane mi zarzuty w sprawie kredytów z 2008 i 2009 roku, o których informacje zamieściłam w moich zeznaniach majątkowych, a swój kredyt już spłaciłam. Moje finanse od 10 lat – odkąd zostałam radną rady miejskiej Łodzi – są jawne, a moje oświadczenia majątkowe były wielokrotnie prześwietlane i badane przez wszelkie możliwe instytucje. Ponieważ nie można mi było zarzucić w sprawach związanych z zarządzaniem miasta i finansami publicznymi żadnych zastrzeżeń, rozpoczęło się grzebanie w moim życiu prywatnym. Prześwietlono moją rodzinę, osoby mi najbliższe, tych, których kocham. Jak państwo wiecie, od wielu lat pozostaję w szczęśliwym związku partnerskim, a mój partner trzyma się z dala od polityki i życia publicznego. Dlatego dla wielu z państwa pozostaje całkowicie anonimowy. Obiecałam mu to, żę pomimo mojego publicznego zaangażowania, nigdy nic tego nie zmieni. Tak będzie tym razem. Nie będziemy publicznie opowiadać o naszym prywatnym życiu. Wiem jednak, że należą się państwu wyjaśnienia”

„Zarzuty postawione mi dzisiaj uznaję za bezzasadne”

„Nigdy o tym nie mówiłam, więc wiem, że może być to dla państwa  dużym zaskoczeniem, ale w tym okresie borykaliśmy się z dużymi problemami ze względu na bardzo ciężką chorobę dziecka mojego partnera. Zdecydowałam się sprzedać Włodkowi moje mieszkanie, aby mógł w przeszłości zabezpieczyć godne warunki do życia swojemu dziecku. Kupiłam również od Włodka działkę, aby uzyskane w ten sposób pieniądze mógł przeznaczyć na ratowanie zdrowia i życia dziecka. Zarzuty postawione mi dzisiaj uznaję za bezzasadne. Ubiegając się o kredyt, przedstawiłam wszystkie okoliczności zgodne z prawem. Kredyt został mi przyznany i spłacony. Wszystko odbyło się legalnie, zostało potwierdzone notarialnie”

„Nie mam nic do ukrycia. Jestem niewinna. Nie zrobiłam nic złego”

„Bank nie miał żadnych zastrzeżeń, a informacje o wszystkich transakcjach zawsze odnotowywałam w moich oświadczeniach majątkowych. Liczę na jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy. Nie mam nic do ukrycia. Jestem niewinna. Nie zrobiłam nic złego”