Macierewicz: W PGZ miliony złotych wyciekały do krewnych i znajomych pod pozorem konsultingu
Jak mówił na posiedzeniu sejmowej komisji obrony narodowej minister Antoni Macierewicz:
„Dlaczego prezes PCO, Ryszard Kardasz, zawarto z nim umowę przez spółkę MESKO na rzecz 168 tysięcy złotych? Jakie to usługi on świadczył? Jakie to powody sprawiły, że pan generał dywizji Czerwiński dostał umowę z MESKO na kwotę 200 tysięcy A może dostaniemy wyjaśnienie, dlaczego pan generał Robełek miał umowę bezterminową z MESKO, co miesiąc pobierając 4 tysiące zł. Skończył Akademię im. Woroszyłowa w Związku Radzieckim. Gen. Wierzcholskiemu wypłacono 350 tys. złotych, byłoby dobrze gdybyśmy się dowiedzieli jakie miał zalety”
Jak dodał:
„Jednoosobowej spółce pod Radomiem wypłacono 5 mln zł za bliżej niejasne usługi konsultingowe. Być może dowiemy się jak to się stało, i dlaczego to zrobiono. Oczywiście nie mówię już o takich drobiazgach związanych z nepotyzmem. PIT-Radwar zatrudnia syna jednej z kierowniczych postaciach w PO. W tej nagonce na PGZ zapomniano, że nikt z krewnych osób z kierownictwa MON nie jest w spółkach PGZ. A tu mamy do czynienia z synem wybitnej posłanki, której syn jest za sowitą opłatą zatrudniany. Jakie to zalety, poza czołową rolą w ataku na wyjaśniających tragedią smoleńską ma pan Hypki, który dostał 2,6 mln złotych? To jest skala nieprawidłowości, z którymi mieliśmy do czynienia”
Macierewicz podkreślił też:
„Ludzie, którzy zastąpili w 1/8 zarządy i członków rad nadzorczych w zakładach PGZ doprowadzili do wzrostu eksportu i skuteczności działania na rzecz armii RP. Żaden z nich nie doprowadził do tego, że pod pozorem konsultingu wyciekały miliony złotych wyciekały do krewnych i znajomych. Wtedy było inaczej. To jest skala zmiany PiS. 70 mln złotych eksportu PGZ przez cały rok, 100 mln przez pół roku rządu PiS”