Petru: Oczekiwałbym stanowczych działań ze strony HGW i zarządu PO. Zamiatanie afer pod dywan powoduje, że wygrywa PiS
Jak mówił Ryszard Petru na konferencji w Rzeszowie:
„Dobrze się stało, iż Hanna Gronkiewicz-Waltz wyciągnęła pierwsze wnioski z naszych apeli, że będą konsekwencje personalne w kontekście afery reprywatyzacyjnej. Prawdopodobnie to za mało. Prezydent powiedziała, że ma świadomość tego, że miały miejsca niedociągnięcia czy błędy w przypadku jednej działki, ale ten chaos, który się pokazuje i który widać, co się działo, wskazywałby, że było dużo więcej błędów. Stąd niezbędny jest audyt. Prezydent powiedziała o wewnętrznej komisji, ale w takich komisjach trzeba mieć terminy i potem odpowiedź na to, co się okaże, jeżeli w ciągu 2-3 tygodni taka komisja wskaże na to, że niezbędne są zarzuty prokuratorskie. Nie chce mi się wierzyć, że te sytuacje były przypadkowe. Obawiam się, że to się może związać z potrzebą zarzutów prokuratorskich”
Dalej lider Nowoczesnej apelował o powołanie zewnętrznego audytu:
„Oczywiście pada pytanie o odpowiedzialność polityczną. To nie tak, że zarządzanie miastem nie wiąże się z odpowiedzialnością polityczną. Nie można mówić, że to tylko dyrektorzy. Gdyby to był jeden przypadek, takie wnioski można by wyciągnąć, ale istnieje obawa, że to była cała seria. Stąd też nasz apel o to, aby powołać zewnętrzny audyt z terminami, który byłby audytem, który wyciągnie wnioski, łącznie z wnioskami prokuratorskimi – tak, aby przeciąć tę sprawę. Żeby nie było sytuacji, że za kilka lat okaże się, że ktoś znowu powie: no tak tak, były przekręty, ale myśmy o tym nie wiedzieli. Władze są od tego, żeby patrzeć urzędnikom na ręce”
„Oczekiwałbym stanowczych działań ze strony HGW i zarządu PO”
„Oczekiwałbym bardzo stanowczych działań ze strony zarówno pani prezydent, a być może całego zarządu PO. Nie może być tak, że się prześlizgniemy z tematami. Rozumiem, że jak padło hasło, że PO czy pani prezydent nie bagatelizuje tej sprawy, ale w przeciwieństwie do tego, co nastąpiło po aferze podsłuchowej, oczekiwałbym konkretnych działań. Zamiatanie afer pod dywan powoduje, że wygrywa PiS. Rola MF nie jest dla mnie jasna – przypomnę, że 7 lat ministrem był Jacek Rostowski i wygląda na to, że w PO zacyna się przerzucanie odpowiedzialnością”