Dorn: Patronem KSAP powinien zostać Władysław Stasiak. On nie będzie dzielić
– W jakimś sensie to prawda, że Lech Kaczyński wciągnął Jarosława Kaczyńskiego w otoczenie Lecha Wałęsy. Ten dokładny cytat nic nie mówi o zastępowaniu Lecha Wałęsy Lechem Kaczyńskim – mówił Ludwik Dorn w „Faktach po faktach” TVN24.
„Tak, jak ja pamiętam tamte lata, to rzeczywiście było tak… W programie tuż przede mną poseł Rosati powiedział, że Lech Kaczyński pełnił przy Lechu Wałęsie funkcję jak Jachim Brudziński przy Jarosławie Kaczyńskim. Czy poseł Piłka… Trzeba pamiętać, że wtedy „Solidarność” i Lech Wałęsa uprawiał wielką, przekształcają polską politykę i tutaj był całkowicie autonomiczny. Wykorzysta różnych ludzi, Tadeusza Mazowieckiego, Lecha Kaczyńskiego, Bronisława Geremka, różnymi ludźmi grał, by on był jedynym sprawcą, a z drugiej strony wracał po latach delegalizacji związek „Solidarność” i tutaj rola Lecha Kaczyńskiego była bardzo duża”
– Mi chodzi o to, że obecny obóz władzy nie ustępuje w roli takiego domokrążcy, który wciska towar opatrzony etykietką Lech Kaczyński, wchodząc a to oknem, a to drzwiami. Mi chodzi o tę bulwersującą kwestię apeli poległych, przy czym jest jedna data, kiedy apel – ale nie poległych, ale pamięci – i przypomnienie Lecha Kaczyńskiego i innych członków delegacji, która zginęła, byłoby jak najbardziej na miejscu. To 11 listopada. A podczas uroczystości Powstania Warszawskiego to apel poległych powstańców – dodał Dorn.
Gość Anity Werner apelował też, żeby nie nadawać KSAP imienia Lecha Kaczyńskiego. – Zwłaszcza, że jest jedna osoba, która powinna zostać patronem KSAP. To Władysław Stasiak. On nie będzie dzielić – dodał Dorn.