PEK: Szydło jak zwykle zwaliła winę na poprzedników. Nie usłyszałam ani jednego konkretu, który służyłby rozwiązaniu tego problemu

Jak mówiła Ewa Kopacz w Sejmie:

„Wystąpienie pani premier praktycznie ograniczało się do tego, że jak zwykle zwaliła winę na poprzedników. Nie usłyszałam ani jednego konkretu, który służyłby rozwiązaniu tego problemu, który jest problemem nie tylko tych rodziców, które były leczone w CZD, ale problemem ochrony zdrowia. Jeśli dzisiaj pani premier nie potrafi powiedzieć ustami własnego ministra nic poza jednym, że chciałby, ale nie może, to mam wrażenie, że to motto jego wypowiedzi i mam nadzieję, że to dotyczy tylko jednego ministra, a nie całego rządu. Pani premier nie może uciekać od tego, że jej jakikolwiek udział w tych rozmowach, które się toczą w CZD, jest udziałem politycznym. To właśnie pani premier odpowiada za szeroko pojęte bezpieczeństwo w naszym kraju, również zdrowotne”

Jak mówiła dalej:

„Jeśli pani premier nie dostrzega tego, że długi, które pozostawił PiS wtedy, kiedy po 2 latach swoich rządów – mówię o zadłużeniach szpitali – niewiele wzrosły w pozostałych szpitalach, że również CZD nie było wolne od długów wtedy, kiedy przejmowałam tekę ministra zdrowia, to znaczy, że nie ma w niej dobrej woli do rozwiązania tego problemu. Pan minister zwalał winę tylko na pielęgniarki, dzisiaj dzielił środowisko, przeciwstawiał pielęgniarkom lekarzy. Nie usłyszałam ani jednego słowa, ile pieniędzy zamierzają przeznaczyć, o ile zamierzają zwiększyć wycenę procedur po to, aby sytuacja w CZD się powiększyła i nie słyszałam ani jednego konretku do ministra Radziwiłła, jak chce rozwiązać ten problem, bo on musi być rozwiązany”