Szczerski: Przeciek to presja na to, by Komisja Wenecka niczego w tekście nie zmieniała

Jak mówił Krzysztof Szczerski w Salonie politycznym Trójki:

„Sam przeciek jest bardzo niepokojący. Być może powstał, by uniemożliwić zmianę stanowiska. Na tym polega cała rzecz. Dlaczego ten przeciek jest tak bulwersujący? W normalnej procedurze [Rady Europy] to wygląda w ten sposób, ze po to przesyła się poufny dokument, by państwo mogło przesłać poprawki i Komisja mogła nadal w poufności zmienić stanowisko pod wpływem argumentów państwa, którego sprawa dotyczy. Teraz jest tak, że będzie wiadomo dokładnie w którym miejscu Komisja Wenecka uległa argumentacji rządowej. Przeciek jest presją na to, by Komisja Wenecka niczego nie zmieniła w tekście. Przeciek podważa całą procedurę. To jest bardzo poważna sprawa”

Jak mówił dalej o opinii Komisji Weneckiej:

„Jedna część [dokumentu] jest bardzo jednostronna, jednoznaczna, jeśli chodzi o warstwę ocenną i bardzo łagodna jeśli chodzi o wnioski. Wydaje mi się, że nie było potrzeby, aby w takim szybkim tempie tej opinii zaciągać. Bo wnioski Komisji są na tyle długoterminowe, że to czy opinia byłaby wydana w marcu, czerwcu to [by] niczego nie zmieniło. Ten proces będzie bardzo długi”