Kaczyński: Ten Trybunał miał być redutą broniącą tego układu
Jak mówił Jarosław Kaczyński przed Trybunałem Konstytucyjnym:
„Tu chodzi przede wszystkim o strach. O niedopuszczenie do tego, żeby ta gigantyczna fala nadużyć, która miała miejsce w ciągu ostatnich 8 lat, nie wyszła na wierzch. W samym VAT-cie to dziesiątki miliardów złotych. Jest cały przemysł oszukiwania, wyciągania pieniędzy, naszych wspólnych. I gdzie się nie rozejrzyć, w jakimkolwiek resorcie, nie spojrzeć na to, co się dzieje, czy co się działo – działo, bo powstrzymujemy to – to mamy do czynienia z tym samym. Z wyciąganiem pieniędzy, z rozrzucaniem, dawaniem różnego rodzaju uprzywilejowanym, bez żadnych powodów i podstaw. Ci, którzy tutaj, w czasie tzw. transformacji przenieśli się z komunizmu, zmienili władzę na własność, mają się dalej tuczyć, i ci, którzy zostali do tej grupy dokooptowani, także. Nawet wtedy, jeżeli dopuszczają się przestępstw”
Dalej mówił:
„I o to chodzi. Nie dać zwykłym Polakom, i pozwolić Polskę dalej rabować. To sens tego sporu. O to tutaj chodzi. Ten Trybunał ma być redutą, jak to się mówi w języku wojskowym, pozycją reglową, broniącą tego układu. Tego wszystkiego, co w ciągu ostatnich 26 lat było złe i haniebne. A my to chcemy zmienić. I dlatego musimy zmienić Trybunał. Musimy z niego uczynić instytucję, która będzie rzeczywiście dla obywateli, która będzie chroniła Konstytucję, ale nie w ten sposób, że ta Konstytucja obowiązuje dla jednych, a dla innych – nie. To sens tego, co się dzisiaj dzieje. Mogę powiedzieć na koniec, że warszawska ulica już wczoraj, w czasie ich demonstracji, potrafiła na to odpowiedzieć. Mnie może tej odpowiedzi w całości nie wypada zacytować. Zaczynała się tak: cała Polska z was się śmieje…”
Okrzyk: komuniści i złodzieje!
Kaczyński dalej:
„Tak, proszę państwa. O to tutaj chodzi. I to cała prawda o tym, co dzisiaj dzieje się w Polsce. Ale nie trzeba się tylko śmiać. Trzeba zwyciężać. Możecie na nas liczyć. Damy radę, zwyciężymy!”