Biedroń konferencję z Nowacką zaczyna… od podziękowań dla PEK: „Ewa dotrzymuje słowa”
To miało być mocne poparcie dla Barbary Nowackiej i jasny sygnał: „głosujcie na Zjednoczoną Lewicę”, a zaczęło się… od laudacji na cześć premier Kopacz. Robert Biedroń na wspólnej konferencji z Barbarą Nowacką w Słupsku – na początku swojego wystąpienia – długo dziękował szefowej rządu za realizację obietnic, które PEK złożyła w tym mieście na samym początku swojej wyjazdowej kampanii. Jak mówił Biedroń:
„Dzięki wizycie pani premier udało nam się zwrócić uwagę na ważne problemy samorządowe. Na problemy rozwoju miast średniej i małej wielkości, które często jako byłe miasta wojewódzkie borykają się z wieloma problemami. Wielkie inwestycje często są realizowane w wielkich ośrodkach. A my staliśmy się marginesem województw. A tak się nie czujemy. Cieszę się, że pani premier złożyła w naszym mieście trzy obietnice dla naszego miasta, z których się wywiązała. Te trzy obietnice zostały zrealizowane. Chciałbym podziękować pani premier, że otrzymaliśmy dotacje na remont mieszkań komunalnych, naszego teatru oraz na budowę drogi krajowej nr 21. Te wszystkie trzy obietnice, które złożyła pani premier, zostały zrealizowane. A więc – drodzy państwo – Ewa dotrzymuje słowa”
Jak dodawał były polityk Twojego Ruchu:
„Mam nadzieję, że także Barbara dotrzymuje słowa, dlatego cieszę się, że pani Nowacka jest dzisiaj z nami, bo to dobrze porozmawiać o samorządzie. Ja bardzo liczę na to, że problemy samorządu będą także rozwiązywane w Sejmie, że będą traktowane z większą atencją”
Liderka Zjednoczonej Lewicy podkreślała rolę Biedronia w zbudowaniu ZL. Jego sukces ma – zdaniem Nowackiej – być swoistym symbolem dla drogi, jaką winna pójść koalicja lewicowych ugrupowań:
„Byłam tutaj rok temu, kiedy Robert Biedroń zaczynał kampanię prezydencką. Zaprosił mnie, żebyśmy razem porobili coś w kampanii. To był ten moment, kiedy nikt nie wierzył, że to jest możliwe. Żeby Robert Biedroń był prezydentem Słupska. To tutaj zaczęśliśmy rozmawiać o Zjednoczonej Lewicy. Było nas kilkoro. Robert też mówił: tak, to jest dobra droga. Robert jest ucieleśnieniem tego sukcesu: jeśli się wierzy, jeśli się jest autentycznym i dąży się do sukcesu, to ten sukces można osiągnąć”