PEK: Uznaliśmy, że wrzaski i krzyki pod TVP w pierwszy dzień debaty byłyby niestosowne

Premier Kopacz, pytana w TOK FM o to, dlaczego PiS potrafił zmobilizować swoich zwolenników pod studiem i w studiu TVP w poniedziałek, a Platforma nie, odpowiedziała:

„My przykładamy większą wagę do naszych wyjazdów, do spotkań z wyborcami. Sądziliśmy, że robienie zamieszania w telewizji, manifestacje, wrzaski i krzyki pierwszego dnia, byłoby co najmniej niestosowne. Tym bardziej, że były ustalone jakieś zasady z telewizją. Ale skoro okazało się, że można to robić, że jest przyzwolenie na to i PiS mógł to robić, więc my pokazaliśmy, że my też mamy młodych ludzi, pełnych energii, którzy przyjdą z nami do tego studia. I to się udało, pokazaliśmy naszą siłę. W pierwszym dniu nie chcieliśmy zakłócać całego wydarzenia”