PEK: Słyszałam o agresywnym zachowaniu przyszłego rzecznika. Myślę, że Szydło przeprosi za tego dżentelmena
Ewa Kopacz na briefingu w siedzibie Lotosu odpowiedziała na słowa Beaty Szydło:
„Beata Szydło chyba pomyliła, bo wchodziłam zdecydowanie wcześniej, przed Beatą Szydło, a niestety po drodze nie zostawiłam swoich uszu i oczu, żebym widziała i słyszała, co się dzieje. Byłam już dawno w garderobie, kiedy Beata Szydło kilka czy kilkanaście minut po mnie przyjechała. Jest najlepszym świadkiem tego, co się działo i pewnie opowiada.
Jeśli próbuje szukać jakichkolwiek świadków, to chyba źle trafiła w tej swojej nerwowości. Nie rozumiem tego, ale mam wrażenie, że ta nerwowość jest spowodowana jedną rzeczą. Nie byłam świadkiem tego, co się działo, kiedy Szydło wchodziła do studia, ale słyszałam z ust relacje moich wspołpracowników przy poprzedniej debacie i przy tej debacie o zachowaniu bodajże przyszłego rzecznika, dość agresywnym zachowaniu.
Myślę, że dzisiaj Szydło w ramach swojej wrażliwości kobiecej przeprosi za zachowanie tego dżentelmena ze swojego otoczenia, a tymczasem niech nie histeryzuje. Nie mam zdolności teleportacji jednocześnie być w tym miejscu, w którym się przygotowuje do debaty i jednocześnie być na zewnątrz, obserwować wejście do budynku”