Kaczyński w Bielsku-Białej przypomina sprawę antyKomora i mówi o putinowskich metodach

Jak mówił Jarosław Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Bielska-Białej:

„Można łatwo przy pomocy faktów udowodnić, jak było naprawdę. Kiedy np. była wolność – wtedy, czy dzisiaj? Czy wtedy wysyłano ABW przeciwko komuś, kto tworzył w internecie portal AntyKomor? Czy ktoś wysyłał wtedy ABW? A przecież mojego śp. brata atakowano ze wszystkich stron. Czy były jakieś reakcje, typu karnego? Czy wysyłano zwarte oddziały policji, bo są napisy przeciwko Tuskowi na meczach piłkarskich? Czy zabraniano ludziom, którzy prezentują poglądy inne, niekoniecznie politykom, niż ten główny nurt, występowania w różnego rodzaju salach?”

Dalej mówił:

„Sam musiałem w niektórych miastach szukać miejsca w hotelach, bardzo drogie miejsca i niebyt obszerne. Musiałem szukać, bo nigdzie indziej nas nie chciano przyjąć. Albo trzeba było, jak w Białymstoku, uruchamiać dawno zamknięte kino. Żeby się można było spotkać. To metody putinowskie. A dzisiaj nam próbuje się przypisać, że to my tworząc nową władzę, będziemy szli w tym wschodnim kierunku. Oni już tam zaszli daleko. My się wrócimy. My wiemy, że istotą polskości, istotą polskiego republikanizmu jest przywiązanie do wolności. Sensem polskiej historii jest wolność. My będziemy tę wolność strzegli”