Szydło: W kontekście 8 lat złych rządów PO-PSL, debata nie będzie aż tak wielkim wyzwaniem
Jak mówiła dziś Beata Szydło dziennikarzom, pytana o debatę i o swoje samopoczucie przed poniedziałkowym starciem z premier Kopacz:
„Ważniejsze niż debata myślę jest to moje dzisiejsze spotkanie i problemy polskich repatriantów, niż to, jak ja się czuję przed debatą. Ale czuję się dobrze. Czuję się w obowiązku przygotować do tej debaty. Ale kampania, te kilka dni, które zostały nam do wyborów, wymagają normalnych działań. Zrealizujemy zaplanowane działania. Na pewno będą to intensywne godziny. Ale ja myślę, że ważniejsze, niż ta debata [z premier Kopacz], jest rozmowa z Polakami o problemach dla nich ważnych, tych, o których rozmawialiśmy dzisiaj. Wierzę w to głęboko, że ta debata będzie również taką okazją. Wierzę, że to będzie rozmowa o Polsce – spokojna, merytoryczna”
Na pytanie dziennikarza TV Republika, czy kandydatka PiS uważa, że dobór dziennikarzy do debaty jest w pełni pluralistyczny, Beata Szydło odpowiedziała:
„Wierzę w obiektywizm i profesjonalizm dziennikarzy. I wierzę, że to będzie debata, która dla widzów, dla wyborców, będzie wydarzeniem, dzięki któremu będą oni mogli sobie wyrobić przekonanie o tym, na kogo Polacy zechcą oddać swój głos 25 października. My jesteśmy zobowiązani przed Polakami, żeby przekonywać do swoich racji. Ja mam nadzieję to zrobić właśnie na debacie„
Jak przyznała wiceprezes PiS:
„Jeśli chce się być premierem rządu, naprawiać Polskę po tych 8 latach złego rządzenia koalicji PO-PSL, to myślę, że w kontekście tego wszystkiego ta debata nie jest aż tak wielkim wyzwaniem”