Nowacka: My nie wsiadamy do pociągów, by dowiedzieć się, co słychać u Polaków. Dokładnie to wiemy

– Jest zasadnicza różnica, czy jedzie się słuchać, czy jedzie się oferować. My jedziemy z gotową ofertą, z projektami ustaw albo już czekającymi w Sejmie, albo z propozycjami ustaw. Pokażemy skąd weźmiemy na to pieniądze. To nie będzie pusty PR i rozdawanie jabłuszek gdzieś w mieście, uściski dłoni. To będą normalne, rzeczowe rozmowy. A że forma jest taka? Myślę, że bylibyśmy śmieszni, latając samolotem – mówiła dziś na briefingu pod Sejmem Barbara Nowacka.

– Nie musieliśmy w kampanii wsiadać do pociągów, żeby dowiedzieć się, co słychać u Polaków. Dokładnie to wiemy – dodawała liderka Zjednoczonej Lewicy.